Wielkimi krokami zbliża się końcówka rundy zasadniczej w PlusLidze. O pierwsze miejsce walczą przede wszystkim Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębski Węgiel. Z tylnego fotela tej rywalizacji przygląda się PGE Skra Bełchatów. To właśnie do niej należy wyczyn, o którego powtórkę będzie niesamowicie trudno.
Od momentu powstania Profesjonalnej Ligi Siatkówki, żadnemu zespołowi nie udało się wygrać rundy zasadniczej bez porażki. Najbliżej dokonania tej sztuki była właśnie Skra – i to dwukrotnie! Mowa o sezonach 2006/2007 oraz 2010/2011. Wówczas bełchatowianie dominowali na krajowym podwórku. We wspomnianych kampaniach drużyna z województwa łódzkiego zanotowała tylko jedną porażkę w rundzie zasadniczej – odpowiednio z PZU AZS-em Olsztyn i Asseco Resovią Rzeszów.
Jak dotąd, to najlepszy wynik w historii siatkarskiej ekstraklasy. Wiemy już, że w tym sezonie nikomu nie uda się tego wyczynu powtórzyć, a tym bardziej poprawić. Kędzierzynianie i jastrzębianie ponieśli już odpowiednio dwie i trzy porażki, a mająca jeszcze teoretyczne szanse na pierwsze miejsce Skra, schodziła z parkietu pokonana aż pięciokrotnie.
Triumfatorem rundy zasadniczej, który poniósł najwięcej porażek jest ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w sezonie 2017/2018. Wówczas ekipa z Opolszczyzny przegrywała pięciokrotnie, ale i meczów do rozegrania było więcej, bo aż 30! Był to jeden z pięciu sezonów w historii PLS-u, w którym zwycięzca rundy zasadniczej nie zostawał mistrzem kraju. Po złoto sięgnęli wtedy siatkarze Skry, którzy z kolei sześć lat wcześniej musieli pogodzić późniejszy los ZAKSY i mimo triumfu w rundzie zasadniczej, uznać wyższość Asseco Resovii Rzeszów. Ostatni taki przypadek był… w poprzednim sezonie. Kędzierzynianie byli najlepsi po 26 kolejkach, ale ze złota cieszyli się jastrzębianie.
W sezonie 2012/2013 sensacyjnym triumfatorem rundy zasadniczej była Delecta Bydgoszcz. Ekipie z nad Brdy nie było jednak dane cieszyć się z historycznego, bo pierwszego dla klubu złota. Mało tego, skończyło się bez medalu, a mistrzem została Resovia.