Wybory parlamentarne, które odbędą się w Polsce w najbliższą niedzielę, mogą okazać się kluczowe dla przyszłości kraju i całej Unii Europejskiej. W grę wchodzi przyszłość polskich instytucji demokratycznych, miejsce kraju w Unii Europejskiej oraz ogólny kierunek polityki zagranicznej kraju3. Wynik wyborów prawdopodobnie będzie miał duże konsekwencje dla relacji Polski z Unią Europejską i Ukrainą3.
Prawicowy rząd kontra opozycja
Wybory 15 października będą konfrontacją pomiędzy urzędującą prawicową partią Prawo i Sprawiedliwość, która ma konflikty z Ukrainą i UE, a koalicją prowadzoną przez byłego prezydenta Rady Europejskiej Donalda Tuska3. Tusk zobowiązał się do cofnięcia kontrowersyjnych reform sądownictwa i aborcji i stwierdził, że wsparcie dla Ukrainy jest kluczowe, ale stawia czoła trudnej walce w głosowaniu, które ma być zacięte3. „Na szali jest przyszłość polskich instytucji demokratycznych, miejsce kraju w Unii Europejskiej i ogólny kierunek polityki zagranicznej kraju”, mówią badacze z amerykańskiego think tanku GMF3.
Wpływ na gospodarkę
Wynik wyborów prawdopodobnie będzie miał ograniczony wpływ na rynki ze względu na systemy kontroli i równowagi w Polsce i pomiędzy krajem a Europą3. Wygrana koalicji PiS mogłaby spowodować nieznaczne osłabienie złotego z powodu spodziewanego pogorszenia relacji kraju z Unią Europejską3.
Wpływ na społeczeństwo
Wiele osób, które walczyły przeciwko komunistycznemu systemowi w Polsce, czuje, że ponownie walczą o demokrację5. Wybory parlamentarne w niedzielę są dla wielu najważniejszymi od czasu, gdy naród zrzucił komunistyczne rządy w 1989 roku5. Erozja demokracji w ostatnich latach w Polsce podąża ścieżką, którą jako pierwsza obrały Węgry5. Znaczenie głosowania wykracza daleko poza granice Polski. Kraj jest członkiem NATO i UE, stanowczo proamerykański i jednym z najmocniejszych sojuszników Ukrainy w wojnie przeciwko Rosji5. Te wybory „zdecydują o przyszłości Polski na dziesięciolecia”, uważa Adam Bodnar5.